Coraz częściej można usłyszeć, że znajomość języków obcych jest jedną z najbardziej pożądanych cech, jakiej poszukują pracodawcy, a przeglądając oferty pracy, ciężko znaleźć taką, która nie wymaga chociaż podstawowych umiejętności języka angielskiego lub innego.
W tym artykule przyjrzymy się raportom Pracuj.pl oraz ManaHR dotyczącym wymogów związanych z językami obcymi oraz benefitów na jakie mogą liczyć pracownicy posiadający takie umiejętności.
Czy znajomość języków obcych jest konieczna?
Według raportu Pracuj.pl, można zauważyć, że zależy to mocno od branży i rodzaju wykonywanej pracy. W kategoriach, w których pracodawcy najczęściej oczekiwali znajomości języka obcego (ponad 80% ogłoszeń) były zakupy, administracja IT i rozwój oprogramowania, doradztwo oraz Public Relations.
Ostatniego czasu, wzrost zapotrzebowania na języki obce widoczny jest w branży IT – ponad 90% ogłoszeń o pracę dla programistów wymaga znajomości co najmniej jednego języka obcego. Może to być spowodowane tym, że wiele firm z tej branży działa na rynkach międzynarodowych.

A gdzie języki obce nie są aż tak często wymagane?
Okazuje się, że najmniej wymagane są one w ogłoszeniach z kategorii zdrowie/uroda/rekreacja oraz w sprzedaży/obsłudze klienta. Języki często nie są też potrzebne na produkcji oraz w nieruchomościach i budownictwie. Będzie to jednak znowu zależało od wielkości firmy, bo na stanowiskach sprzedażowych w korporacjach język obcy będzie raczej wymagany.

Ważnym pytaniem dla wielu osób będzie pewnie przełożenie znajomości języków obcych na wysokość zarobków. Różnica tutaj jest zauważalna. W niektórych obszarach, pracownicy którzy biegle posługują się językiem obcym, mogą liczyć na zarobki nawet o 35% większe, w porównaniu do osób, które językiem się nie posługują.
Według raportu Pracuj.pl, szczególnie widoczne jest to w branży transportowej. Kierowcy, którzy używają języka obcego, zarabiają przeciętnie około 36% więcej niż ci, którzy języka obcego nie używają. Wynika to z tego, że zajmują się oni również transportem międzynarodowym, który jest o wiele więcej płatny niż transport w kraju.
W niektórych firmach popularnym rozwiązaniem jest „dodatek językowy”, który przysługuje jako comiesięczna premia i jest przyznawana, gdy pracownik udowodni, że posługuje się językiem na określonym poziomie (najczęściej B2). Niestety jak wynika z raportu ManaHR, tylko 19% badanych organizacji decyduje się na taki dodatek. Jedną z przyczyn takiego wyniku jest to, że znajomość języka jest stałą umiejętnością (jeśli pracownik pracuje z danym językiem, to oczywiste jest że go zna), a więc taka umiejętność jest wpisywana w podstawowe wymagania na danym stanowisku. Występuje natomiast tendencja wzrostowa w tej kwestii i takich dodatków na rynku może pojawiać się coraz więcej.
Co o tym myślicie? Czy pracownicy powinni dostawać dodatkowe premie za znajomość języka obcego? Czy na co dzień w pracy używasz języka innego niż polski?
Znalezienie tego bloga było dla mnie jak odkrycie skarbu – jego wysoka jakość treści, klarowna prezentacja i zaangażowanie w dostarczanie wartości dla czytelników sprawiają, że chcę spędzać tutaj godziny, wchłaniając każde słowo i czerpiąc inspirację do dalszego rozwoju osobistego i zawodowego!